la

napisał(a) o Biblioteka Pascala

Mona nie pali gotowych papierosów, ale sama je sobie skręca. Mona nie przyjmuje rzeczywistości jako oczywistej, zastanej, danej, ona ją kreuje. Chcąc nie chcąc tworzy baśniową nakładkę na rzeczywistość. Zapomnijcie o opisie dystrybutora, zapomnijcie o tzw. fabule, dajcie się wciągnąć w tworzenie pięknej, kolorowej rzeczywistości. Dalekie skojarzenia z "Labiryntem fauna", "Lustrzaną maską" i filmami Jeana-Pierre'a Jeuneta.