O! Będzie jakaś dłuższa recenzja? :)

Nie. Ale oglądałam po Warsaw Shore, co pewnie dużo tłumaczy.

Z taką oceną musi być, w ostateczności jakiś bardziej rozbudowany komentarz.

Och.. nie wyciągajcie mnie do tablicy, nie czuję się na siłach, ani nie czuję potrzeby się tłumaczyć. :P Film głupkowaty, z takim zamysłem zrobiony, więc cel osiągnięty w 100%. A mnie bawił, nie znudził. Poza tym, jako fanka Warsaw Shore, lubię takie klimaty. I mam frajdę nie zgadzając się z powszechnym oburzeniem.

Dodaj komentarz